w sumie to się nawet opłacało. boskie "kibicowanie" na sali gimnastycznej. przyszedłeś jednak. :* i przyniosłeś tą czekoladę xdd
a ja jednak będę musiała powiedzieć nie. ale Ty nie możesz wiedzieć, staraj się dalej. wiem że to egoistyczne, ale uczę się od najlepszych. postępuję tak samo jak większość kolesi z naszej szkole. mają dużo "przyjaciółek" . Ty jesteś jedną z nich, nic nie znaczącą osóbką, chwilowo umilającą czas. masz zły humor? pobaw się kolejną, nie? kolejną rozkochaj, zrób nadzieję, spraw by przeżywała bezsenne noce myśląc o tobie a potem powiedz, że nie jest tą "jedyną". Przecież to dla Ciebie codzienność.
Nie potrafię zdefiniować uczuć, bo jak można zdefiniować coś, co nie istnieje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz